No to krótko i na (bajkowy) temat:
Bardzo dobrze pamiętam pewną krótką wypowiedź mojej córki, bo padła w Dniu Matki, gdy Misia miała 3 latka:
Mi: mamooo, wiesz? ja jestem księżniczką, a tata jest moim księciem.
ja: Yhym, a ja?
Mi: Ty możesz być... smokiem!
To była rzeczowa wypowiedź, pełna pewności, że to dobre rozwiązanie.
Upłynęło trochę czasu i pani reżyser obsadziła mnie w nowej roli. Scena z wczorajszego wieczoru. Misia z tatą są w łazience i się przymilają:
Mi: Jestem księżniczką - mówi zalotnie. A ty jesteś moim księciem.
Mąż: Mmmm - rozpływa się, po czym pyta: A mama kim jest?
Mi: Hmmm może być służącą:)
a jak przy tym się chichrała!
To już nie wiem czy lepiej być smokiem czy służącą?
No dobra - poczekam - może doczekam się roli jakiejś królowej, choćby złej albo wróżki chociaż. Z bagien. Na więcej nie liczę.
:)
Bardzo dobrze pamiętam pewną krótką wypowiedź mojej córki, bo padła w Dniu Matki, gdy Misia miała 3 latka:
Mi: mamooo, wiesz? ja jestem księżniczką, a tata jest moim księciem.
ja: Yhym, a ja?
Mi: Ty możesz być... smokiem!
To była rzeczowa wypowiedź, pełna pewności, że to dobre rozwiązanie.
Upłynęło trochę czasu i pani reżyser obsadziła mnie w nowej roli. Scena z wczorajszego wieczoru. Misia z tatą są w łazience i się przymilają:
Mi: Jestem księżniczką - mówi zalotnie. A ty jesteś moim księciem.
Mąż: Mmmm - rozpływa się, po czym pyta: A mama kim jest?
Mi: Hmmm może być służącą:)
a jak przy tym się chichrała!
To już nie wiem czy lepiej być smokiem czy służącą?
No dobra - poczekam - może doczekam się roli jakiejś królowej, choćby złej albo wróżki chociaż. Z bagien. Na więcej nie liczę.
:)
Komentarze
Prześlij komentarz