Cześć i czołem w niedzielny poranek. Misia się bawi, mąż obok
scrolluje fejsa, więc mam chwilkę, aby podzielić się z Tobą NIEZAWODNYM
sposobem na Misi lęk przed pająkami.
W sumie to lęk, który poszedł w zapomnienie. Bo wystarczyły 3 tygodnie TEJ SKUTECZNEJ STRATEGII ;) , aby spryskiwacz przestał być potrzebny!
W sumie to lęk, który poszedł w zapomnienie. Bo wystarczyły 3 tygodnie TEJ SKUTECZNEJ STRATEGII ;) , aby spryskiwacz przestał być potrzebny!
Patent można wykorzystać przy różnych dziecięcych lękach.
Czym dziecko młodsze, tym łatwiej uwierzy z tą magię!
Z resztą u nas nie było magii - pająki i kosarze (te długonogie, często spotykane w naszych domach) nie lubią miętowego olejku eterycznego. No to dodałam kilka kropli do wody w spryskiwaczu. Pająków jakby mniej, a lęk Szkrabianki zniknął.
Można zrobić taką miksturę na lęk przed:
A potem tylko rozpylać i patrzeć, jak na twarzy dziecka pojawia się ulga i spokojnie zasypia
Ja dodatkowo postawiłam na taką strategię: postanowiłam, że zachęcę Misię do samodzielnego przeganiania lęków:
- Mamoooo! boję się wejść do łazienki, tak na pewno jest pająk!
- A gdzie Twój spryskiwacz?
- A! Tu!
- No to dalej - użyj go, a pająki uciekną.
W ten sposób oddałam Misi odpowiedzialność za pokonywanie własnych strachów i pomogłam rozwinąć jej poczucie, że SAMA może zrobić coś z tą trudną i stresującą sytuacją:)
WAŻNE! warto przyjrzeć się tym lękom, co tak naprawdę dziecko teraz przeżywa. Czy to jest lęk rozwojowy (naturalny dla danego etapu rozwoju) czy raczej związany z jakąś trudną sytuacją, z którą dziecko się zmaga.
Miłej niedzieli!
Magda
ps. zdjęcie na moim kolażu, ten "monster spray" pochodzi ze strony https://www.buzzfeed.com/…/parents-share-the-parenting-hack…
Czym dziecko młodsze, tym łatwiej uwierzy z tą magię!
Z resztą u nas nie było magii - pająki i kosarze (te długonogie, często spotykane w naszych domach) nie lubią miętowego olejku eterycznego. No to dodałam kilka kropli do wody w spryskiwaczu. Pająków jakby mniej, a lęk Szkrabianki zniknął.
Można zrobić taką miksturę na lęk przed:
- potworami spod łóżka, szafy, zza okna
- owadami (można dodać olejki eteryczne, które rzeczywiście działają na insekty, np. lawendowy, warto doczytać w sieci)
- duchami
- smokami
- no i cokolwiek jeszcze tam mieszka wg dziecięcej wyobraźni w domowych zakamarkach
A potem tylko rozpylać i patrzeć, jak na twarzy dziecka pojawia się ulga i spokojnie zasypia
Ja dodatkowo postawiłam na taką strategię: postanowiłam, że zachęcę Misię do samodzielnego przeganiania lęków:
- Mamoooo! boję się wejść do łazienki, tak na pewno jest pająk!
- A gdzie Twój spryskiwacz?
- A! Tu!
- No to dalej - użyj go, a pająki uciekną.
W ten sposób oddałam Misi odpowiedzialność za pokonywanie własnych strachów i pomogłam rozwinąć jej poczucie, że SAMA może zrobić coś z tą trudną i stresującą sytuacją:)
WAŻNE! warto przyjrzeć się tym lękom, co tak naprawdę dziecko teraz przeżywa. Czy to jest lęk rozwojowy (naturalny dla danego etapu rozwoju) czy raczej związany z jakąś trudną sytuacją, z którą dziecko się zmaga.
Miłej niedzieli!
Magda
Komentarze
Prześlij komentarz