(11.02.2012)
Misia rozpoczęła długą drogę do opanowania sztuki mówienia. Z jej
małego buziaczka zaczynają wypadać pierwsze literki. Mówię do Męża:
- Słyszysz - mówi coś jakby krótkie g lub gu (względnie gru, ghu)
Mąż: No, jak ją trzymałem to mówiła a i u.
Ja: No to może z tego powstać już jakiś wyraz.
Mąż: na przykład GUAG...
:)
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Etykiety
366 x radość:)
Etykiety:
366 x radość:)
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Komentarze
Prześlij komentarz