Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

stanowczy ton, okrzyk i wołanie - czyli co zamiast krzyku?

Wychowanie bez krzyku i bicia zyskuje coraz większą popularność wśród rodziców. To cieszy:) Stosuję tą strategię od pięciu lat. Często po omacku, z porażkami, innym razem z sukcesami. Czym więcej upływa czasu, tym czuję się w temacie pewniej. Ale nie chodzi o to, że opanowałam go idealnie i teraz występuję w roli zadzierającego wysoko nos eksperta - to nie ja! :) Sama zaczynałam od podstaw. Pełna wątpliwości . Pierwszy był impuls serca: "nie chcę bić", a potem "nie chcę krzyczeć". I z uporem zaczęłam wypracowywać strategie reagowania w sytuacjach, w których zachowanie Misi wymagało korekty. A potem próbowałam, próbowałam i jeszcze raz próbowałam . I wciąż jestem w drodze!  Dziś chcę się z Tobą podzielić moim doświadczeniem w porozumiewaniu się z dzieckiem bez używania przemocy - fizycznej i słownej. Dla mnie ważnym jego elementem jest rezygnacja z krzyku, jako narzędzia komunikacji. Sytuacji, w których dziecko potrzebuje naszego autorytetu, skutecznej reak