Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2017

2017 - rok (prawie) bez klawiatury

2017 to dla mnie rok szczególny. Nie był to czas wielkich kroków, potężnych zmian, narodzin czy odejść, zmieniających wszystko decyzji. Przynajmniej na zewnątrz. Bo wewnątrz robiłam generalne porządki. Więc tak naprawdę było mnóstwo małych kroków, czasem w rytmie: dwa do tyłu i jeden w przód. I małych zmian, maleńkich, czasem niezauważalnych. "Urodziły" się nowe pomysły, relacje, marzenia, rozwiązania. Pozwoliłam "odejść" temu, co nieuniknione, czego nie było sensu kurczowo trzymać i sama odeszłam, jeśli czułam, że to dla mnie właściwe.  A decyzje?  W pewnej sprawie podjęłam decyzję "nic nie zmieniam", która zmieniła wszystko :) Więc w sumie.... 2017 to dla mnie rok szczególny. Był to czas wielkich kroków, potężnych zmian, narodzin czy odejść, zmieniających wszystko decyzji. Układałam siebie samą jak puzzle już od długiego czasu, ale tak jak w tym roku nie napracowałam się jeszcze chyba nigdy. Nie było to łatwe. Trudne raczej. Cholernie trudne czasem. Mi

Święty Mikołaj XXI wieku

Większość dzieci nie wie, że św. Mikołaj już dawno był w ich domach. Wymęczony, blady, niewyspany, z setkami kilometrów za kółkiem. Nafaszerowany kawą i hotdogami ze stacji benzynowych. Jego sanie zapakowano po same brzegi, a renifery (przecież, że nie konie) mechaniczne robią, co mogą, by prezenty dotarły na czas. Zawsze, gdy go widzę, przyglądam się czy roznosi pod wskazane adresy rózgi, owinięte w papier pakowy. Nie zauważyłam. Równy gość. Kurier - św. Mikołaj XXI wieku. Ostatnio stałam się nawet elfem - pomocnikiem. Bo sąsiadów nie ma, czy można zostawić paczkę? Zgódź się raz:) Ale dzięki temu poznałam mieszkańców mojego piętra (sic!) Moje paczki już przyszły. W tym roku na to nie wpadłam, ale w przyszłym będę pamiętać, żeby uszykować torebkę z piernikami dla św. Mikołaja :)     Jaki prezent znalazłam w paczce dla siebie samej? O tym niebawem na fejsie! :)