Moje jestestwo, a tym samym i macierzyństwo wkroczyło w fazę, którą mogę scharakteryzować tylko poniższym cytatem muzycznym:
Euro ma swój hymn, i ja także!
Już kilka niezłych dni straciłam na próbach znalezienia jakiegoś sensu, niejałowej interpretacji. Do tego każda próba uporządkowania tego i owego lądowała w koszu, a raczej obok niego. Zatem sięgam po znany mi już sposób (i nieraz uznany za skuteczny!) polegający na okiełznaniu nieskorej do współpracy rzeczywistości teraźniejszej i przeszłej za pomocą pisaniny. Weźmy to na wesoło.
Zatem Chaos nastał. A czymże on jest? Zdaniem Wikipedii (nie ma to jak sięgnąć do zacnego źródła:):
Euro ma swój hymn, i ja także!
Już kilka niezłych dni straciłam na próbach znalezienia jakiegoś sensu, niejałowej interpretacji. Do tego każda próba uporządkowania tego i owego lądowała w koszu, a raczej obok niego. Zatem sięgam po znany mi już sposób (i nieraz uznany za skuteczny!) polegający na okiełznaniu nieskorej do współpracy rzeczywistości teraźniejszej i przeszłej za pomocą pisaniny. Weźmy to na wesoło.
Zatem Chaos nastał. A czymże on jest? Zdaniem Wikipedii (nie ma to jak sięgnąć do zacnego źródła:):
Chaos (gr. Χάος Cháos, łac. Chaos ‘pustka’) – w mitologii greckiej uosobienie Próżni pierwotnej (stanu przed uporządkowaniem elementów wszechświata)
Był to pierwotny stan egzystencji, z którego pochodzili pierwsi bogowie (Ziemia i Niebo). Był złożony z mieszanki pierwiastków, które starożytni Grecy uważali za podstawę świata: ziemi, wody, ognia i powietrza.
Chaos posiada trzy cechy charakterystyczne:
- jest bezdenną przepaścią, gdzie wszystko bezustannie spada. Jest to kontrast w stosunku do powstałej z niego ziemi, ze stabilnym gruntem.
- jest to miejsce bez ustalonych kierunków, gdzie wszystko spada we wszystkie strony.
- Jest to miejsce, które rozdziela: po rozdzieleniu nieba i ziemi chaos pozostał pomiędzy nimi.
Dobra - to by się zgadzało:
- ziemia jest (piasek z buciorów i kółek wózka w przedpokoju),
- woda też (mam wrażenie, że bez przerwy myję butelki, gotuję wodę do wyparzania i do rozrabiania mleczka - myję, wlewam, przelewam, mieszam, studzę, podrzewam, gotuję - nieustannie słyszę szum wody),
- ogień - a jakże! (czasem zapalam zapałkę i mam ochotę podłożyć ją pod stertę
Tego-Wszystkiego, ale potem się opanowuję, bo po pierwsze lubię swoje nowe gniazdko, a po drugie "kiedyś wszystko poukładam teraz się położę na tym, to mi się wreszcie należy więc się położę na tym" ),
Tego-Wszystkiego, ale potem się opanowuję, bo po pierwsze lubię swoje nowe gniazdko, a po drugie "kiedyś wszystko poukładam teraz się położę na tym, to mi się wreszcie należy więc się położę na tym" ),
- no i powietrze (wchodzę do pokoju, przedpokoju, kuchni lub łazienki i... biorę głęboki, zirytowany oddech - zatem płuca mam pełne powietrza. Poza tym, żeby nie patrzeć na metrową górę ciuszków do poprasowania, pół metrową górę książek i artykułów do przeczytania, trzydziestocentymetrową listę nieodebranych maili - wychodzę z Misią po prostu na świeże powietrze).
- co do tego, że wszystko bezustannie spada i we wszystkich kierunkach ... uśmiechnę się tyko:)
Ale uwaga! dziś kupiliśmy wielką szafę:) Czy nastanie teraz Ład? i ten dosłowny i ten w przenośni?
Trzydrzwiowiec z Ikeanopolis - Pogromca Chaosu
A ja niczym Hefajstos mogę przecież wykuwać swój los!:)
eh...:)
Ja też mam tą szafę (bo przypuszczam, że chodzi o tego samego białego 3-drzwiowca :))! Kochana, nie martw się, ja w naszej przyszłej sypialni mam, UWAGA: kabestany z jachtu, farbę epoksydową, górę "jachtowych" ciuchów i butów, lutownicę, wiertarkę, dużo wkrętów, pistolet na silikon, młotek, odkurzacz techniczny, przepiłowane do 1/3 biurko (którego M. używa do pracy, z braku innego stołu), pomijając suszące się w tym wszystkim koszule. Acha, i znienawidzony przeze mnie czarny (aaa!) plastikowy (aaa!) regał na narzędzia, który powinien płonąć na stosie (a przynajmniej stać w piwnicy), zamiast puszyć się na środku - powtórzę to - naszej przyszłej wspólnej sypialni :) Witaj w klubie Chaosu ;) Ruda
OdpowiedzUsuńI kto by pomyślał, że już w najbliższą sobotę zmienisz swoje nazwisko piękne kojarzące się z Szampanem lub Szymonem, a może nawet z Szympansem na Ztyłupagórka:)
OdpowiedzUsuń