Do tej pory, kiedy myślałam "wola" do głowy przychodziły mi następujące skojarzenia: Zduńska Wola, wola narodu, ostatnia wola, wolna wola, Volare, Woland, Stalowa Wola, Wola dzielnica w stolicy i Żelazowa Wola... Od kilku dni poznaję nowe obszary tego zagadnienia: czyjaś wola, a mianowicie wola mojego dziecka. Misia odkryła, że ją ma i może oddziaływać na otoczenie poprzez orzekanie (choć bezsłowne jeszcze) swojej woli właśnie. Najczęściej woli akurat robić coś innego niż byłoby to zgodne z moją wolą. I co? Dwa, trzy razy poczułam się bezsilna - przecież nie wytłumaczę takiemu maluszkowi, co jest w danej chwili lepsze lub właściwsze. Aż nagle voila! odkryłam, że ona jest pełna swej dziecięcej mądrości. Bardzo sprytnie komunikuje mi czego chce i skłania do odszukania znaczenia jej zachowania, pomruków, sylab itp. Zatem zamiast się frustrować, pomyślałam, że to taka nasza zabawa w coraz bardziej złożone zagadeczki. Mi śka je wymyśla, a j...