Przejdź do głównej zawartości

3 radosne dialogi z Misią! Chodź po radość :)

Radośnie Cię witam! A jeśli z uwagi na poniedziałek nie jest Ci zbyt radośnie, to zaraz będzie!

Mam dziś dla Ciebie rysunek Misi, który wykonała jesienią i który jest jednym z moich ulubionych. Między innymi dlatego, że rozpoczął nowy etap w rysowaniu jej pasji rysowania. Po prostu włączyła sobie stop w trakcie bajki i postanowiła namalować modela Jojo, zerkając na ekran monitora :) :) :)

I jeszcze 3 scenki rodzajowe nasze rodzinne:

Z (dużymi) butami się do serca nie wchodzi

Sobotni poranek, Misia zaczyna serduszkową licytację (WOŚP czy co?;)):
- Mamo! kocham Cię całym sercem!
Zerkam na męża i mówię:
- Eeeej chyba dzielimy to serce pół na pół z tatą.
- TAAAK - tato Ciebie kocham baaaardzo mocno, jesteś moim skarbem, ale mama troszkę większym...
My:
- ??? - próbujemy zrozumieć jak to sobie wylogikowała (autorskie określenie Mi).
- No... bo ty tato masz większy... yyy... (szuka, szuka argumentu, bo ja mam raczej większy rozmiar od męża we wszystkim!) ...yyy... większy rozmiar buta! Stopę masz większą - mówi zadowolona z siebie.
 
Tak, tak wiem, że to już końcówka mojej hegemonii :) etapy rozwojowe są nieubłagane i nadciągają!!! Niedługo będę się cieszyć, jak chociaż w którymś przedsionku tego serca będę mogła postać. Oj! jak Misia się ostatnio ze mną kłóci :) 



Noga z nogę

- Wiesz mamo - mówi oburzonym tonem Szkrabianka - Jacek dziś powiedział coś przykrego Asi*.
- O rety, a dlaczego?
- No bo ona jemu najpierw powiedziała coś przykrego!
- Hmm...czyli Asia była pierwsza?
- No tak! ale Jacek nie powinien tak postępować, że wiesz, noga za nogę...
- ??? - Misiu - chyba oko za oko?
- A no tak! oko za oko... :)


Astro - siłacze

Mówię tak:
- Ostatnio zauważyłam, że rozumiesz coraz więcej i więcej, że Twoje myślenie intensywnie się rozwija.
- No... - odpowiada Miśka - tak jak wylogikowałam, yyy wynotowałam z tą grawitacją!
- Tak! To było eksta!
- ... że kiedy coś podnosimy to wydaje się nam to ciężkie, bo grawitacja na to działa, sama na to wpadłam! (Sorry Newton!) A gdyby tej grawitacji nie było, to wszystko by było lekkie i by odfrunęło. I wtedy ciężarki nawet byłyby lekkie. I siłacze nie mieliby co podnosić!
(wszystkie siłki by splajtowały c'nie?)
- O! to co mogliby robić wtedy siłacze, gdyby nie było grawitacji i wszystko byłoby lekkie?
- Mogliby płynąć do planet. Mogliby robić pompki, ale nie... to bez sensu, nie byłoby im trudno.
- Yhm...
- Mogliby podnosić inne kule ziemskie (a jednak są!) lub Słońce podnieść i wrzucić je do Ziemii. Wtedy byłoby bardzo gorąco!

No... żar tropików! :) 


Życzę Wam uśmiechu na te ostatnie dni lutego!
Magda




obrazek jojo na moim kolażu pochodzi ze strony: http://film.animare.hu/i/f/355/078.jpg


* imiona dzieci są zmienione :)

Komentarze

  1. Uwielbiam dialogi z dziećmi moja córka czasami jak coś powie to nie mogę przestać się śmiać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zaczęłam te dialogi zapisywać, bo często obiecuję sobie, że zapamiętam, a potem to ulatuje. I też śmieję się do rozpuku lub w duchu, zależy od okoliczności ;)

      Usuń
  2. Naprawdę mnie rozweseliłaś. Aż nie mogę się doczekać, kiedy moje dziecię "uraczy" mnie swoimi mądrościami :) Dziecięce rozmowy i przemyślenia są naprawdę głębokie i...takie urocze. Ps. Prześliczny rysunek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo <3 przekażę autorce, że rysunek Ci się podobał i dziękuję :) Och! tych mądrości są miliony. Jak zaczęła po 3 urodzinach, tak do dziś bez przerwy mnie zachwyca swoimi spostrzeżeniami i rozwesela żarcikami :)

      Usuń
  3. Świetne dialogi :) A rozmiar buta mam 41 - wìęc gdyby od tego cokolwiek w moim życiu zależało to byłabym przeszczęśliwa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 Jak się dowiem od Misi, co można za taki rozmiar dostać i gdzie, na pewno o tym napiszę :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Disneyem w płeć :)

Lubię bajki Disneya. No dobra - przyznam się - kocham bajki Disneya. Nie, te o księżniczkach nie bardzo. Ale te dzisiejsze, które tak pięknie potrafią mówić dzieciom o ich sile, o wartości odwagi, wierze we własne możliwości, o roli determinacji i wytrwałości w realizacji marzeń. Cenię je także dlatego, że mówią o tym dziewczynkom (coś mi się zdaje, że twórcy spod znaku Myszki Miki, próbują w ten sposób spłacić dług, za treści przekazane przez Kopciuszka i spółkę...*). Ten post nie będzie jednak manifestem feministycznym, bo ja siebie i Misię uczę, że człowiek, to najpierw... człowiek. Potem cała reszta. I jeśli chodzi o mnie koniec tematu. No ale świat w najróżniejszy sposób wysyła inne komunikaty. Czym Mi jest większa, tym wątków dystansujących (nie zaś pokazujących wartość, płynącą z naszej różnorodności) chłopców od dziewczynek pojawia się coraz więcej. Od problemu z różem i tiulowymi spódnicami (i całkiem poważnego wewnętrznego rozdarcia 5 - latki pt. "nosić czy nie......

Lady Octopus

Kilka dni temu - moja kuchnia - góra naczyń. W zasadzie stałam przed alternatywą: zaparzenie herbaty w plastikowym pojemniku curvera  i smarowanie chleba drewnianą łyżką, albo pozmywaniem. Wybrałam tą drugą opcję i czekałam na dogodny moment, czyli przynajmniej godzinny sen Misi. Nie dało się - był to typowy dzień pod tytułem "przytul mnie mamo". Zatem postanowiłam wypróbować chustę. Mi była zachwycona. Zaskoczyło mnie to, że zasnęła słodko przytulona do mnie mimo, że dynamicznie ruszałam rękoma, jak to przy zmywaniu. Poczułam się bardzo pierwotnie - domowe obowiązki z dzidziusiem przy sercu:)  Swoją drogą polecam film "Bobasy" - bardzo ładny dokument o 4 stylach wychowania malucha do roku. Mnie wiele zaskoczyło, a moim faworytem jest Panjao z Namibii. On całe swoje dzieciństwo jest naprawdę BEZ PRZERWY blisko mamy:) Film dla przyszłych i obecnych mam oraz osób fascynujących się różnicami kulturowymi. Czekam na Wasze wrażenia i zachęcam do komen...